Zmarł Kazimierz Jasiński, znany bełchatowski były sportowiec – kolarz, Mistrz Polski i olimpijczyk z Meksyku (1968).
Karierę rozpoczął w 1962 roku w barwach klubowych „Radomiaka”, by już po 2 latach stać się członkiem kadry juniorów. Wielokrotny uczestnik prestiżowych wyścigów w Polsce i poza granicami kraju. Trzykrotny Mistrz Polski, zawodnik drużyny, która wygrała Wyścig Pokoju w roku 1968. Po zakończeniu kariery zawodniczej poświęcił się wieloletniej pracy instruktorskiej i trenerskiej w bełchatowskich klubach sportowych, która trwała aż do wyjazdu do USA (koniec lat 90-tych). Walka z chorobą spowodowała powrót do Polski. Kazimierz Jasiński zmarł w Bełchatowie w wieku 66 lat. Uroczystość pogrzebowa odbyła się 28 stycznia w kaplicy cmentarnej.
Znajomi, byli zawodnicy, wychowankowie i współpracownicy trenera Jasińskiego wspominają go jako niezwykle serdecznego i pogodnego człowieka, który potrafił zarazić kolarską pasją młodych chłopców, a następnie uczyć ich wytrwałości, determinacji i motywacji. Potrafił także wymagać. Bywało, że okazywał surowe, trenerskie oblicze, ale … tylko na krótki czas, bo po chwili rozładowywał napiętą atmosferę życzliwym uśmiechem.
Przez wiele lat Kazimierz Jasiński był związany z Ludowym Klubem Sportowym, który w tym roku obchodzi jubileusz 50-lecia. Główne uroczystości zaplanowano na jesień. Jak mówi Marian Sobutkowki – Prezes LKS, trener Jasiński wpisał się w historię Klubu i z pewnością temu faktowi zostanie poświęcona zasłużona uwaga.
A.Zawodzińska, Wydział PR