Mapa strony26-04-2017
Stan po zażyciu narkotyków i upojeniu alkoholem, złamania kości, rozległe rany przy użyciu ostrych narzędzi, próba samobójcza – z takim wypadkami zmierzyli się uczestnicy 27. Rejonowych Mistrzostw Pierwszej Pomocy PCK. Wypadki upozorowano na terenie Bełchatowa. Najlepszymi umiejętnościami ratowniczymi popisała się młodzież z III LO im. A. Mickiewicza w Bełchatowie.
Siedem pięcioosobowych drużyn, reprezentujących szkoły ponadgimnazjalne z powiatu, zmagało się na zawodach sprawdzających umiejętności udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Zawody weryfikują wiedzę teoretyczną podczas rozwiązywania testów oraz praktyczną w upozorowanych wypadkach. Specyfiką mistrzostw jest ich przebieg, bowiem symulacje niebezpiecznych zdarzeń mają miejsce w różnych punktach miasta, gdzie istnieje prawdopodobieństwo ich zajścia. Co roku są to inne sytuacje. W 27. Rejonowych Mistrzostw Pierwszej Pomocy PCK (22 kwietnia) uczniowie musieli radzić sobie ze złamaniami kości przedramienia i podudzia, urazem stawu barkowego, stłuczeniem miednicy, atakiem padaczki, nadużyciem alkoholu i środków odurzających, próbą samobójczą, poparzeniem, a nawet wypadnięciem płodu z łona matki. Jak mówi Irena Stasiak, sędzia główny zawodów i koordynator PCK, zaimprowizowane sytuacje mogą zdarzyć się naprawdę, a właściwe postępowanie ich uczestników czy świadków, może uratować zdrowie lub życie człowieka.
- Młodzież poradziła sobie z tymi wyzwaniami bardzo dobrze, przede wszystkim potrafiła zachować zimną krew – mówi Irena Stasiak. - Nie obyło się jednak bez błędów. Najczęstsze to niezadbanie o własne bezpieczeństwo, zapominano o powiadomieniu służb zawodowych, że jest wykonywana resuscytacja krążeniowo-oddechowa lub używano niewłaściwych materiałów opatrunkowych.
Po raz pierwszy w historii mistrzostw pojawiła się konieczność dogrywki o II miejsce. W ostatecznej klasyfikacji na najwyższym podium stanęła młodzież z III LO im. A. Mickiewicza w Bełchatowie, II miejsce zajęła drużyna ZSP nr 1 z Kleszczowa, a III – ZSP nr 2 z Kleszczowa. Puchary i upominki ufundował patron honorowy mistrzostw Waldemar Wyczachowski, starosta bełchatowski. Specyficznym „efektem ubocznym” przedsięwzięcia, który ucieszył bełchatowski PCK, organizatora zawodów, była reakcja przechodniów. Wielu zatrzymywało się, chciało pomóc, w dwóch przypadkach powiadomiono służby ratunkowe. Jak dodaje Irena Stasiak, edukacji w zakresie udzielania pierwszej pomocy jest jednak wciąż za mało. Chętniej uczą się jej ludzie młodzi, starsi natomiast bardzo często reagują strachem. Inicjatywy, takie jak mistrzostwa udzielania pomocy, mają tę tendencję zmieniać.
- Młodzież poradziła sobie z tymi wyzwaniami bardzo dobrze, przede wszystkim potrafiła zachować zimną krew – mówi Irena Stasiak. - Nie obyło się jednak bez błędów. Najczęstsze to niezadbanie o własne bezpieczeństwo, zapominano o powiadomieniu służb zawodowych, że jest wykonywana resuscytacja krążeniowo-oddechowa lub używano niewłaściwych materiałów opatrunkowych.
Po raz pierwszy w historii mistrzostw pojawiła się konieczność dogrywki o II miejsce. W ostatecznej klasyfikacji na najwyższym podium stanęła młodzież z III LO im. A. Mickiewicza w Bełchatowie, II miejsce zajęła drużyna ZSP nr 1 z Kleszczowa, a III – ZSP nr 2 z Kleszczowa. Puchary i upominki ufundował patron honorowy mistrzostw Waldemar Wyczachowski, starosta bełchatowski. Specyficznym „efektem ubocznym” przedsięwzięcia, który ucieszył bełchatowski PCK, organizatora zawodów, była reakcja przechodniów. Wielu zatrzymywało się, chciało pomóc, w dwóch przypadkach powiadomiono służby ratunkowe. Jak dodaje Irena Stasiak, edukacji w zakresie udzielania pierwszej pomocy jest jednak wciąż za mało. Chętniej uczą się jej ludzie młodzi, starsi natomiast bardzo często reagują strachem. Inicjatywy, takie jak mistrzostwa udzielania pomocy, mają tę tendencję zmieniać.
Agnieszka Zawodzińska
Starostwo Powiatowe w Bełchatowie
Starostwo Powiatowe w Bełchatowie
Galeria artykułu
