News
  • Przypominamy, że od 1 lutego 2023 r. obowiązują krótsze dyżury Starostwa Powiatowego w Bełchatowie. We wtorki zarówno urząd jak i kasa czynne są do godz. 17. ∗
Piątek 10 maja 2024

Żółkiew dziękuje za dary z Bełchatowa

Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
3 + 9 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
3 + 9 =
Blisko sześć tysięcy różnego rodzaju artykułów szkolnych trafiło do polskich dzieci z rejonu żółkiewskiego na Ukrainie, partnera powiatu bełchatowskiego. Dary zebrali uczniowie z dziewiętnastu bełchatowskich szkół w ramach akcji starostwa ,,Pełny plecak”. Delegacja powiatu dostarczyła dary do Żółkwi.

Z darami na Ukrainę pojechała kilkuosobowa delegacja z udziałem Waldemara Wyczachowskiego,  starosty belchatowskiego i Antoniego Owczarka, przedstawiciela Urzędu Miasta Bełchatowa. 

- Sygnałem do podjęcia działań pomocowych dla dzieci z Żółkwi był list z prośbą o pomoc od sióstr dominikanek, które prowadzą tu szkołę polską – mówi Waldemar Wyczachowski, starosta bełchatowski. - Doszliśmy do wniosku, że dobrą formą wsparcia będzie przekazanie najpotrzebniejszych artykułów szkolnych, a w akcję zbiórki postanowiliśmy włączyć dzieci i młodzież ze wszystkich bełchatowskich szkół. Efekt przerósł nasze oczekiwania, bowiem przez kilka tygodni udało się zebrać kilka tysięcy różnego rodzaju artykułów i przyborów szkolnych. Cieszę się, że mogliśmy zobaczyć, jak doskonale funkcjonuje szkoła w Żółkwi, jak dzieci przykładają się do nauki szeroko rozumianej polskości. Jestem pewien, że ta akcja stanie się cykliczną i przynajmniej raz w roku będziemy pomagać żółkiewskiej szkole.

Dary zapakowane w kartony, pudła i worki ledwie zmieściły się w busie typu „transporter”, a było to dokładnie ponad tysiąc zeszytów, 865 długopisów, 48 plecaków i 114 piórników, w sumie blisko sześc tysięcy różnych artykułów szkolnych. Dzięki pomocy konsulatu polskiego we Lwowie udało się maksymalnie skrócić formalności na granicy polsko-ukraińskiej i sprawnie dostarczyć dary do Żółkwi. Siostry dominikanki, które prowadzą szkołę polską, nie kryły radości z darów. Razem z dziećmi oglądały je i segregowały.

- W imieniu dzieci, rodziców i nas, sióstr zakonnych prowadzących szkołę w Żółkwi, serdecznie dziękuję za akcję przeprowadzonej zbiórki w Bełchatowie – mówi siostra zakonna Sara Ewa Łakomy. - Społeczność, która w naszej szkole odbywa spotkania z językiem polskim i polskością, przyjmuje tę pomoc z wielką radością. To dla nas prawdziwe doświadczenie dobroci i gestu serc Polaków. W tym trudnym dla Ukrainy czasie, gdy nawet dziś dzieci miały problem z dojazdem na zajęcia, fakt, że ktoś w Polsce o nich pamięta i dzieli się dobrem, jest dla nich wzruszającym przeżyciem.

Szkoła w nazwie ma wyraz „sobotnia”, jednak zajęcia odbywają się w niej we wszystkie dni tygodnia, oprócz poniedziałku. Dzieci i młodzież, łącznie 242 osoby, uczą się języka polskiego i religii. Dzieci podzielone są na oddziały, najmłodsza grupa ma między 7 i 8 lat, najstarsi uczniowie mają 17 lat. Każda z grup ma trzy godziny zajęć w tygodniu, dwie godziny języka polskiego z elementami historii, geografii i kultury polskiej oraz godzinę katechezy. Dzieci uczęszczają także do państwowej szkoły ukraińskiej, zajęcia w szkole polskiej są zajęciami dodatkowymi. System ocen jest taki, jak w szkole ukraińskiej, najgorsza ocena to jedynka, najlepsza to dwunastka.

- Jednak ocenianie uczniów nie jest najważniejsze – mówi siostra Sara. - Naszym celem jest docieranie do społeczeństwa i popularyzowanie wśród Polaków tu mieszkających języka polskiego i polskiej kultury. Mieszkamy przecież jedynie 30 kilometrów od polskiej granicy, na kresach wielkiej polskiej historii. Sama Żółkiew to miasto króla Jana III Sobieskiego, założone przez hetmana Żółkiewskiego. Wiele osób ma tutaj Kartę Polaka, wiele osób czuje się w jakimś stopniu związana z Polską, a niektóre po prostu pragmatycznie podchodzą do życia i w Polsce upatrują  szansę na lepsze życie. Dlatego też opanowanie języka polskiego staje się priorytetem. Zainteresowanie nauką w naszej szkole stale wzrasta, ale nie możemy przyjąć wszystkich chętnych.

Z pomocy polskiej szkole w Żółkwi zadowolony był także konsul Marian Orlikowski, kierownik Wydziału Współpracy z Polakami na Ukrainie, z którym spotkanie odbyło się na terenie największego na świecie konsulatu polskiego, we Lwowie.

 

- Mieszkańcy tego kraju potrafią być wdzięczni – mówi konsul Marian Orlikowski. - Dlatego ten wyraz pamięci, czyli przywieziona dziś z Bełchatowa pomoc dla dzieci w Żółkwi będzie czymś wielkim. Najważniejszą rzeczą, jaka łączy Polaków i Ukraińców, to jest dusza, wspólnota pewnych zachowań i poglądów, również właśnie wdzięczność. Cieszę się, że dary trafią do szkoły polskiej w Żółkwi, bo placówka ta staje się znana w całym kraju. Jest tam inny świat stworzony przez siostry zakonne, świat bajki, do którego dzieci wchodzą z szarej codzienności.

Konsul podkreślał, że pomoc z Bełchatowa przybywa w szczególnym dla Ukrainy czasie, gdy 1200 kilometrów od Lwowa znajduje się teren działań wojennych. Na szczęście, wojna na wschodzie Ukrainy w widoczny sposób nie wpływa na codzienne życie Ukraińców.

- Ukraińcy, tak jak Polacy, to społeczeństwo cudów – mówi Marian Orlikowski. - Mimo, że każdy wie o wojnie  i wielu ochotników rusza na front, to ludzie nie dają po sobie poznać emocji, nie stoją, nie płaczą, tylko robią swoje, pracują , budują. Dynamika zmian pozytywnych, również gospodarczych, na zachodzie Ukrainy jest zadziwiająca. W wielu krajach przy takiej sytuacji byłaby zapaść gospodarcza, wykupywanie towarów ze sklepów, marazm i zastój. Tutaj tak nie jest, życie wbrew przeciwnościom toczy się własnym torem. Warto dodać, że Polska jest tutaj szanowana za postawę wobec Ukrainy w ostatnich latach.

Wyjazd z darami do Żółkwi był jednocześnie okazją do spotkania z władzami Rejonu Żółkiewskiego, który od 2008 roku jest regionem partnerskim dla powiatu bełchatowskiego.

- Zamierzamy zintensyfikować współpracę, zwłaszcza na polu gospodarczym, dlatego zaprosiłem panią starościnę do uczestnictwa w przyszłorocznym forum gospodarczym, które organizujemy w Bełchatowie – mówi Waldemar Wyczachowski, starosta bełchatowski. - Mam już wstępną deklarację udziału w forum władz lokalnych Żółkwi oraz przedstawicieli lokalnego biznesu.

- Cieszę się, że miałam okazję poznać władze naszego partnerskiego powiatu bełchatowskiego – mówi Nadiya Shchur, starosta powiatu żółkiewskiego. - Liczymy na dalszą współpracę, dlatego pozytywnie odpowiedzieliśmy na zaproszenie pana starosty i z chęcią pojedziemy w lutym przyszłego roku na forum gospodarcze do Bełchatowa. Jesteśmy zainteresowani dalszą współpracą na polu gospodarczym.  Na naszym terenie mamy prężnie działające rolnictwo i jest zapotrzebowanie na przerób płodów rolnych. Ponadto dobrze u nas funkcjonuje gałąź obróbki metalu.

 

Bełchatowska delegacja odwiedziła także groby na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, najstarszej zabytkowej nekropolii, będącej miejscem pochówku wielu zasłużonych dla Polski i Ukrainy ludzi kultury, nauki i polityki. Starosta Waldemar Wyczachowski złożył tutaj symboliczną wiązankę kwiatów.

 

Fotorelacja z pobytu bełchatowskiej delegacji na Ukrainie w Galerii

 


Zespół ds. Promocji

Starostwo Powiatowe w Bełchatowie

← Back