Komunikat
  • Przypominamy, że od 1 lutego 2023 r. obowiązują krótsze dyżury Starostwa Powiatowego w Bełchatowie. We wtorki zarówno urząd jak i kasa czynne są do godz. 17. ∗
Sobota 27 kwietnia 2024

Curling na wózkach

Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
7 + 9 =
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
7 + 9 =
W najbliższą niedzielę (12 lutego) na torze curlingowym bełchatowskiego lodowiska powiatowego zagoszczą niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich, którzy grają w curling. Sekcja curlingu na wózkach inwalidzkich z Integracyjnego Stowarzyszenia Rehabilitacyjno – Sportowego Culani z Warszawy przyjeżdża do Bełchatowa na treningi.

W najbliższą niedzielę (12 lutego) na torze curlingowym bełchatowskiego lodowiska powiatowego zagoszczą niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich, którzy grają w curling. Sekcja curlingu na wózkach inwalidzkich z Integracyjnego Stowarzyszenia Rehabilitacyjno – Sportowego Culani z Warszawy przyjeżdża do Bełchatowa na treningi.

 

- Do tej pory praktycznie w Polsce nie mieliśmy możliwości treningu, musieliśmy jeździć do Czech – mówi Agnieszka Kachel, wiceprezes ISRS Culani. - Dowiedzieliśmy się o lodowisku w Bełchatowie, które ma wydzielony tor do curlingu i od razu postanowiliśmy regularnie tu przyjeżdżać. Prawdopodobnie Bełchatów stanie się miejscem treningu również innych grup curlerów na wózkach z terenu kraju.

 

W niedzielę do Bełchatowa na trening przyjedzie kilkoro niepełnosprawnych z Warszawy, spodziewany jest również udział osób z dysfunkcją ruchu z terenu powiatu bełchatowskiego, których Culani chce zachęcić do uprawiania tej dziedziny sportu. W godzinach od 10 do 15 trenować będą na torze curlingowym lodowiska powiatowego przy ulicy Czaplinieckiej 96.

 

Powiatowe lodowisko w Bełchatowie posiada najlepszy w Polsce, i jeden z dwóch w kraju, sezonowy tor curlingowy. Już dwukrotnie Bełchatów był gospodarzem Ogólnopolskiego Turnieju Curlingowego o Puchar Starosty Bełchatowskiego, w którym startowały najlepsze drużyny z kraju.

Curling na wózkach – zasady gry – ze strony www.culani.org.pl

 

Curling to sport zespołowy, rozgrywany zarówno przez mężczyzn jak i kobiety. Co ciekawe, w drużynie curlingu na wózkach musi być przynajmniej jedna kobieta. W naszym przypadku, zawodnikiem lub zawodniczką może być osoba z niepełnosprawnością ruchową (bez większego znaczenia z jakiego powodu), na co dzień korzystająca z wózka inwalidzkiego.

 

W wydaniu osób niepełnosprawnych curling różni się również tym, że nie stosuje się szczotkowania lodu, natomiast wszyscy zawodnicy startują na wózkach a kamienie wypuszczają nie „z ręki” lecz za pomocą specjalnego uchwytu tzw. ekspandera. Pomimo, że kamienie są dosyć ciężkie, nie odczuwa się tego za bardzo przesuwając je po lodzie – szczególnie jeśli jest on właściwie przygotowany do gry. Precyzja, czasami złożoność wykonywanych zagrań, konieczność stosowania wielu elementów strategii oraz taktyki czynią curling szachami na lodzie, czasami też nazywany bilardem na lodzie.

 

Polem gry jest prostokątna tafla lodu, na którym są namalowane dwa zestawy kół (domy). Do gry używa się ciężkich granitowych kamieni, które są wypuszczane na lodzie w kierunku celu zwanego domem.

 

Mecz jest rozgrywany pomiędzy dwoma drużynami liczącymi po 4 zawodników (lead, second, third i kapitan – skip). Każdy zespół ma do dyspozycji po 8 granitowych kamieni o wadze 19,1 kg, często z przekąsem nazywanych czajnikami.
Podczas jednej partii meczu (end) każdy z uczestników wypuszcza po dwa kamienie na zmianę z zawodnikiem drużyny przeciwnej. Osoba zagrywająca ma wpływ na ostateczną pozycję kamienia poprzez nadanie mu odpowiedniej prędkości, rotacji oraz kierunku. Kiedy wszystkie kamienie zostaną wykorzystane, oblicza się liczbę zdobytych punktów i rozpoczyna kolejny end z drugiego domu. Zawodników nazywa się kolejno: otwierającym, drugim, trzecim oraz czwartym i zwykle wypuszczają oni kamienie w podanej kolejności. Skip, jako kapitan drużyny, decyduje o zagraniach poszczególnych graczy oraz o ogólnej strategii zespołu, pokazując ekspanderem dokładne miejsce w domu, gdzie ma zostać umieszczony kamień.
Celem gry jest zdobycie jak największej ilości punktów w każdym endzie. Zdobywamy je umieszczając własne kamienie jak najbliżej środka domu i pozostawienie ich w tym miejscu aż do końca endu. Ze względu na liczbę kamieni biorących udział w grze, maksymalnie w jednej rundzie można zdobyć osiem punktów. Zdarza się to jednak rzadko, ponieważ pod uwagę brane są tylko te położone w środku domu, ale nie dalej niż pierwszy kamień drużyny przeciwnej. Strategie typu: ustawianie strażnika, wybijanie kamieni przeciwnika i postawienie w jego miejscu własnego (bump) czy usunięcie ich w ogóle z gry (take-out) dają niewiele punktów. Mianem draw określa się precyzyjne zagranie do celu. Peel (z angielskiego obierać lub wygonić) oznacza usunięcie z gry dwóch kamieni – celu ataku oraz atakującego. Aby zagranie zostało wykonane właściwie, skip stoi w domu i wskazuje zawodnikowi odpowiednie miejsce, z uwzględnieniem kierunku rotacji rzutu. Od momentu wypuszczenia kamienia żaden z zawodników nie może go dotknąć. Mecz liczy sobie zwykle osiem endów, chociaż podczas zawodów światowej klasy ustala się tę liczbę na dziesięć, a zawodów amatorskich – sześć.
Zasadniczo, curling na wózkach nie wymaga nadmiernej sprawności fizycznej ani specjalnej siły. Owszem, potrzebna jest pewna precyzja, orientacja, otwartość na pracę w zespole, odporność na nieco niższe temperatury (choć na wielu lodowiskach jest zaskakująco ciepło). Zdecydowanie mogą swoich sił próbować nawet osoby z dosyć znaczną częściową niesprawnością ruchową – naprawdę nie jest to gra siłowa, więc tym bardziej zachęcamy do przyjrzenia się jej z bliska.
Jest to sport zdecydowanie elegancki i oparty na wielu nieformalnych, gentlemeńskich regułach. Od niedawna curling został włączony do programu igrzysk olimpijskich oraz paraolimpijskich. Byłoby świetnie, gdyby Polskie drużyny reprezentowały curling na wózkach jeszcze liczniej niż dotychczas.
Obiektywną trudnością w naszym kraju jest bardzo utrudniony dostęp do nielicznych lodowisk, ale robimy co możemy, aby okazji do gry było jak najwięcej.


K. Borowski, Rzecznik Prasowy

← powrót